Administrator Gry
Jest piękny, letni dzień. Nic nie zapowiada się na to, że stanie się coś niezwykłego, coś co być może odmieni losy pewnej osoby. Czytałeś wiele ksiąg o potężnych artefaktach stworzonych przez bogów, o ich sile i wartości. Nie miałeś pojęcia, że przyjdzie Ci kiedyś ujrzeć coś takiego. Lecz dzień dzisiejszy miał to zmienić...
Idąc leśną drogą napotykasz starca, jest on ubrany w stare, podarte szaty. Opiera się na lasce a na twarz opadają mu tłuste, posklejane kosmyki włosów.
-Witaj młodzieńcze! Nuże, co tak stoisz? Podejdź do mnie...Mam do Ciebie wielką prośbę
Offline
Administrator Gry
Zaciekawiony zachowaniem mędrca Asterius powolnym krokiem podszedł do ów mężczyzny. Jego nieprzyjemny zapach potu i stęchlizny zatrzymał go na chwilę w miejscu, lecz już po chwili stał przed starcem.
-Witaj. Chcesz czegoś ode mnie? zapytał. Szczerze powiedziawszy niezbyt go to interesowało, chciał tylko zobaczyć co to za człowiek, acz niegrzecznie było by teraz odejść a As był dobrze wychowanym młodzieńcem. Urodził się w szlacheckiej rodzinie więc kwestia manier była jego mocną stroną.
Offline
Człowiek uśmiechną się widząc że blado skóry się zawahał jednak nie przestawał mówić.
-Tak. Odpowiedział chrypliwym głosem po czym kontynuując.
-Widzę że jesteś młodym Poszukiwaczem czyż nie tak? No... wiec chciałbym abyś zdobył dla mnie pewny ważny artefakt. Jest to Kwiat Ziemi jest gdzieś w tym lesie ja jestem za start by go użyć. Czy mógłbyś to dla mnie zrobić? Mówiąc to czułeś lekki strach, ponieważ widziałeś że czeka cie nie jedna walka. czułeś że chcesz mu pomóc ale nie byleś pewny czy do końca możesz mu zaufać.
Offline
Administrator Gry
Asterius popatrzył badawczym wzrokiem na mężczyznę po czym zapytał;
-Kwiat Ziemi powiadasz? A cóż to za artefakt starcze? Nie ufał temu mężczyźnie, a z resztą nie ufał nikomu.
Zaintrygowała go ta cała sytuacja, starszy mężczyzna czekający na jakiegoś poszukiwacza, który odnajdzie dla niego artefakt. Czyż to nie dziwne? Postanowił nie pomagać mędrcowi dopóki, dopóty nie dowie się czymże jest feralny artefakt. Aha, muszę jeszcze porozmawiać z nim o wynagrodzeniu...Bez tego ani rusz.
Offline
-Kwiat Ziemi jest to Artefakt który pozwala rozmawiać ze zwierzętami, roślinami i wszystkim innym co żyje na ziemi. Powiedział do chłopaka pod czym dodał.
-Jeśli mi go zdobędziesz... hmm.... Po krótkim zastanowieniu dokończył.
-... dam ci Pewny bardzo ciekawy zwój oraz 500 Rivendlów. Mówiąc wyją zwój ze swojej torby. Był bardzo piękny jak na kawałek papieru zaciekawił cię swoja prostotą, czułeś że w tym zwoju jest pewna magia.
Kiedy byleś zapatrzony w zwój od powiedział.
-Będzie twój jeśli tylko przyniesiesz ten Artefakt... Czułeś się zaczarowany, nie widziałeś co robić ciągle patrzyłeś się w zwój który szybkim ruchem został schowany do torby starca.
Offline
Administrator Gry
Zwój zaciekawił wampira jednakowoż nie był pewien czy jest to wystarczająca nagroda. Spojrzał jeszcze raz na starca po czym rozważył wszelkie inne rozwiązania dotyczące odebrania mu zwoju. Przecież to tylko starszy mężczyzna... Powinienem sobie z nim poradzić. A może... pomysł, który właśnie wpadł mu do głowy był wprost genialny.
-Zgoda -rzekł- Ile mam czasu na zdobycie tego chwasta?
Ciekaw był czy uda mu się zrealizować jego plan, jeżeli tak- zostanie bogaczem, lecz jeżeli nie... Najpierw udam się do miasta, muszę uzupełnić zapasy, nie mam pojęcia ile zabawię tym cholernym lesie. Spojrzał w stronę lasu, to miejsce napawało go strachem, nie wiedział dlaczego ale uczucie to nie dawało mu spokoju...
Offline
Starzec powiedział do niego.
-Przed Lasem. Po czym dał mu kawałek pergaminu i odszedł.
Kiedy wiozłeś pergamin pomyślałeś ze to ten zwój który chciałeś jednak okazało się że to zwykła mapa która pokazywała znak "X" w najwyższym punkcie. Do znaku prowadziły strzałki nie wielkie robiły jak by ścieżkę ale nie byleś tego pewien. Nie wiesz od czego masz zacząć rozglądasz się w poszukiwaniu ale on jak by znikną, wiec spojrzawszy jeszcze raz na mapę pomyślałeś. Ale mówił coś PRZED LASEM o co mu chodziło? Schowałeś pergamin i popatrzyłeś jeszcze raz w głąb straszliwego lasu zrozumiałeś ze teraz nie ma odwrotu...
Offline